Uzależnienie definiowane jest jako działanie, które szkodzi zarówno danej osobie jak i jej otoczeniu, które jest mimo to kontynuowane, stale powtarzane, ponieważ wola osoby uzależnionej jest wobec niego bezsilna, osoba taka nie jest w stanie powstrzymać się od danego działania, musi to robić. Owym działaniem jest używanie tzw. narkotyku, przy czym pod pojęciem narkotyku rozumie się przede wszystkim zmieniające świadomość substancje chemiczne, zwłaszcza, lub wyłącznie takie, które nie są legalnie dostępne. Dlatego mówiąc o uzależnieniach np. od alkoholu lub papierosów rzadko używa się słowa narkotyk.

1. Definiowanie uzależnienia
2. Nałóg a pasja
3. Uzależnienie jako zło, patologia, choroba, przestępstwo
4. Konwencjonalne leczenie uzależnień
5. NARKOMANIA
6. Narkotyk jako środek manipulowania świadomością
7. Na co należy zwrócić uwagę? – czyli jak je odróżnić?
8. Jak rozpoznawać czy ktoś bierze narkotyki?
9. ALKOHOLIZM
10. Alkohol
11. LEKI USPAKAJAJĄCE
12. BIBLIOGRAFIA
Desiderata

„Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdzi wej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć; nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem cokolwiek myślisz o jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiek o lwiek są twe pragnienia; w zgiełku ulicznym , zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami, ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy”.
1. Definiowanie uzależnienia

Kwestia używania przez pewne osoby w społeczeństwie tzw. narkotyków i związanych z nimi uzależnień, postrzegana jest jako:
* rodzaj patologii
* zło moralne
* choroba, a także
* przestępstwo, * zależnie od aktualnie preferowanych opcji i obowiązującego prawa. Obecnie preferuje się traktowanie uzależnień jako swoistej choroby, którą należy leczyć jak wiele innych chorób, traktując uzależnionych ludzi jak innych chorych, nie obarczając ich odpowiedzialnością za ich chorobę. To nastawienie wypiera obowiązujące do niedawna postrzeganie uzależnień głównie jako zjawiska patologicznego i niemoralnego, a używających narkotyków ludzi jako godnych potępienia. Takie nastawienie jednakże w pewnych środowiskach nadal się utrzymuje, a nawet stanowi punkt wyjścia niektórych programów walki z uzależnieniami. W niektórych krajach odchodzi się również od prawnego klasyfikowania posiadania i używania narkotyków jako działalności przestępczej i podlegającej karze, w konsekwencji również od zamykania w więzieniach ludzi uzależnionych, bez dostępu do narkotyków od których są uzależnieni, a czasem także bez możliwości leczenia.

Uzależnienie definiowane jest jako:
działanie które szkodzi zarówno danej osobie jak i jej otoczeniu, które jest mimo to kontynuowane, stale powtarzane, ponieważ wola osoby uzależnionej jest wobec niego bezsilna, osoba taka nie jest w stanie powstrzymać się od danego działania, musi to robić. Owym działaniem jest używanie tzw. narkotyku, przy czym pod pojęciem narkotyku rozumie się przede wszystkim zmieniające świadomość substancje chemiczne, zwłaszcza, lub wyłącznie takie, które nie są legalnie dostępne. Dlatego mówiąc o uzależnieniach np. od alkoholu lub papierosów rzadko używa się słowa narkotyk.

Inne definicje uzależnień:
"...jeżeli zażywanie alkoholu lub innego środka chemicznego powoduje uszkodzenia w życiu osobistym, społecznym, duchowym lub ekonomicznym jednostki i mimo to nie kończy ona swych kontaktów z alkoholem czy innym środkiem - mamy do czynienia ze szkodliwym uzależnieniem.
"...zaburzenia zdrowia polegające na powstaniu psychicznej lub fizycznej zależności, objawiającej się okresowym lub stałym przymusem przyjmowania pewnych substancji w oczekiwaniu na efekty jej działania lub dla uniknięcia przykrych objawów jej braku; alkoholizm, narkomania, także lekomania, nikotynizm.

UZALEŻNIENIE WEDŁUG MILLER I GÓRSKI
Uzależnienie od substancji chemicznych nazywamy stanem zależności od środków odurzających. Substancje te powodują chwilową poprawę samopoczucia za cenę dłuotrwałego cierpienia i dysfunkcji. Wraz z rozwojem uzależnienia wzrasta skłonność do obsesji, kompulsywności i utraty kontroli. st. 1, Naucz się od nowa żyć.
Uzależnienie (dependence). Proces, w którym organizm czy umysł przystosowują się do przyjmowania pewnej substancji i stają się od niej zależne.
Uzależnienie fizjologiczne (physiological dependence). Proces, w którym organizm przystosowuje się do danego środka i uzależnia się od niego, po części w skutek niedoboru neuroprzekaźników, spowodowanego częstą obecnością tego środka.
Uzależnienie psychologiczne(psychological dependence). Silny popęd psychiczny do uzyskania i zażycia pewnego środka; popęd ten nie wynika z fizjologicznej potrzeby ciągłego zażywania go w celu utrzymania normalnego funkcjonowania

2. Nałóg a pasja
W obrębie umownej rzeczywistości uzależnienie traktuje się jako pewien patologiczny stan, związany przede wszystkim z określonymi patologicznymi zachowaniami, takimi jak używanie narkotyków. Stan uzależnienia rozpoznaje się na podstawie obserwacji zewnętrznych symptomów. Skłonni jesteśmy w niektórych przypadkach uznać za rodzaj uzależnienia oddawanie się również normalnym, nie patologicznym aktywnościom, takim jak np. jedzenie, oglądanie telewizji, uprawianie seksu, praca, kontakty z ludźmi itd. Istnieją jednak kategorie zachowań, których nie kojarzymy z uzależnieniem, lecz przeciwnie, traktujemy je jako zachowania pozytywne same w sobie. O ile stają się dla kogoś centrum zainteresowania, o ile im poświęca cały swój czas i energię, mówimy wówczas że stanowią jego pasję, nie nałóg. Czasem rzeczywiście tak jest. Jest to jednak uproszczone rozróżnianie, na podstawie zewnętrznych kryteriów, klasyfikacja, nie poznanie, której efektem może być błędna ocena czyjegoś zachowania.

Odróżnianie zachowań nałogowych i nie nałogowych, przez pryzmat kulturowych klasyfikacji samych zachowań prowadzi do tego, że z łatwością potraktujemy coś jako uzależnienie tylko dlatego, że wiąże się z nim zachowanie uznane za nienormalne, patologiczne, jednocześnie niechętnie dopatrujemy się nałogów tam, gdzie mamy do czynienia z zachowaniami uznawanymi za normalne, a zwłaszcza za pożyteczne, konstruktywne, dobre. Właśnie wtedy chętniej mówimy o pasji, okazuje się że można też mówić o „konstruktywnym uzależnieniu”. N. Bejerot, według którego uzależnienie to stymulacja w postaci celowych i stereotypowych czynności dająca uczucie przyjemności oraz fiksacja na powtarzaniu tych czynności, rozróżnia uzależnienie destrukcyjne i konstruktywne:
„Jeśli uzależnienie powoduje pogorszenie stanu zdrowia człowieka i/lub jego funkcjonowania społecznego , to można je określić jako destrukcyjne; jeśli wpływa korzystnie na różne aspekty życia danej osoby, to jest konstruktywne. Do konstruktywnych uzależnień możemy zaliczyć twórcze obsesje uczonych, pisarzy, malarzy, polityków, a także skrajnie ambitne postawy sportowców i biznesmenów”
Czy jednak o fiksacji, która manifestuje się w postaci celowych, stereotypowych zachowań można powiedzieć, że jest twórcza? W związku z podstawową tendencją do utożsamiania zła z formami zaklasyfikowanymi jako złe, mamy skłonność stwierdzać uzależnienie właśnie na podstawie kategorii do jakiej należy związane z nim zachowanie.

Wydaje się, że uzależnienie nie tkwi w rzeczach czy rodzajach zachowań, lecz raczej w tym do czego i w jaki sposób tych rzeczy i zachowań „używamy”. Aby stwierdzić, czy określone zachowanie jest nałogiem czy pasją, nie wystarczy się odwołać do z góry określonych kategorii. Niezbędne jest wniknięcie w istotę danej aktywności w przypadku określonej osoby, poznanie rzeczywistej motywacji jej działania.
Kryterium pozwalającym stwierdzić czy coś jest twórczą pasją czy uzależnieniem może być jakość i charakter wewnętrznego dążenia danej osoby, kierunek ku któremu zmierza. To samo i tak samo zewnętrznie wyglądające zachowanie czy działanie, w przypadku jednej z osób może być efektem wewnętrznego przymusu i zniewolenia, a dla innej być spontaniczną realizacją tkwiącego w niej twórczego potencjału. Nawet kiedy obiektywne rezultaty danego działania, np. czyjejś pracy artystycznej czy działalności społecznej, są pożyteczne, rzeczywistym kryterium odróżniającym nałóg i pasję twórczą jest fakt, że osoba uzależniona znajduje się w stanie zablokowania twórczości i rozwoju, w stanie przymusu, podlega procesowi zatracania świadomości, podczas gdy osoba realizująca się twórczo rozwija się spontanicznie, rozkwita, poszerza swoją świadomość. W obu przypadkach w pewien sposób toczy się ten sam proces, jednak dla osoby uzależnionej jest to proces nierozpoznany, proces w którym ta osoba świadomie nie uczestniczy i w związku z tym wciąż bardziej zatraca świadomość, natomiast dla osoby realizującej ten proces świadomie, jest on rozwojem. Pasja łączy się z twórczą postawą, spontanicznym podążaniem za tym co żywe i rozwijające. Nałóg zniewala, wiąże się z przymusem, jest zablokowaniem twórczości. Uzależnienie jest jak nie zrealizowana pasja, którą zastąpił nałóg.

Wielu ludzi nie robiących niczego, co można by uznać za złe czy nienormalne, żyjących zgodnie z obowiązującymi zasadami, stosujących się do norm, tkwi w stanie zablokowania rozwoju. Wielu ludzi zgodnie z tendencją do zabezpieczania i utrzymywania swego aktualnego stanu, zajmuje się działaniami których celem jest właśnie budowanie, osiąganie, zdobywanie coraz lepszych zabezpieczeń dla tego co postrzegają jako swoje ja i swój świat. Stan, w którym wiele aspektów rzeczywistości wydaje się nam od nas oderwanych, w którym walczymy z nimi o utrzymanie naszych granic, i jednocześnie czujemy się zależni od nich nie zdając sobie sprawy że są częściami nas samych, stan który według przekonań umownej rzeczywistości uznalibyśmy za normalny, sam w sobie bywa stanem uzależnienia. Lee Jampolsky, terapeuta uzależnień stwierdza:
„Chociaż większość ludzi nie uważa siebie za uzależnionych, z moich obserwacji wynika, że zachowania uzależnione przeważają w naszym społeczeństwie”.


3. Uzależnienie jako zło, patologia, choroba, przestępstwo

Według ustaleń obowiązujących w naszej rzeczywistości, uzależnienie, zwłaszcza od tzw. narkotyków, czyli środków nielegalnych, oraz od alkoholu, uznaje się za rodzaj patologii, za zjawisko, które należy zwalczać. Obecnie dominuje tendencja do traktowania uzależnienia jak choroby, podobnej do wielu innych. Uzależnienie jako choroba jest stanem za który trudno obarczać odpowiedzialnością osobę uzależnioną. Ktoś, komu przytrafiła się taka choroba w postaci uzależnienia, powinien poddać się leczeniu. Ta tendencja stopniowo wypiera i zastępuje tendencję do utożsamiania uzależnienia z czymś niemoralnym, złym, choć oczywiście ten drugi sposób widzenia uzależnień i uzależnionych również funkcjonuje.
Do walki z uzależnieniem jako patologią społeczną i jako chorobą, społeczeństwo posiada określone środki i metody, wciąż doskonalone, stosowane w celu zlikwidowania lub choćby ograniczenia skali tego zjawiska. Uzależnienie we wszelkich postaciach jest jednak jednym z tych zjawisk, których nie potrafimy skutecznie zwalczać.

4. Konwencjonalne leczenie uzależnień

Traktowanie uzależnienia jako choroby, oraz uzależnionych jak chorych, ma z jednej strony ułatwić zdrowemu społeczeństwu zaakceptowanie ich, z drugiej im ma umożliwić ponowne zaistnienie w ramach zdrowej części społeczeństwa. Już samo zidentyfikowanie się z rolą chorego jest sposobem zaistnienia w tych ramach. Bycie chorym mieści się w granicach umownej rzeczywistości, jest kategorią współtworzącą tę rzeczywistość. Można więc funkcjonować w ramach zdrowego społeczeństwa jako chory. Aby faktycznie wejść w rolę chorego, zaistnieć w tej roli, trzeba podjąć leczenie. Zacząć stosować którąś z terapii proponowanych przez społeczeństwo.
Celem terapii jakimi dysponuje społeczeństwo jest oprócz umożliwienia zafunkcjonowania w roli chorego, dążenie do pozbycia się czy stłumienia zewnętrznych objawów uzależnienia, lub ograniczenia ich do tego stopnia, aby nie przeszkadzały w prawidłowym funkcjonowaniu w obrębie społeczeństwa, nie zakłócały funkcjonowania społecznego. Żadna z tych terapii nie prowadzi do rzeczywistego uzdrowienia, tzn. wyzwolenia z uzależnienia, żadna nawet nie stawia sobie tego za cel. Mówi się wręcz, że choć uzależnienie jest chorobą, i dysponujemy środkami i metodami jej leczenia, to jednak chorobę tę można jedynie zaleczyć. Uzależnienie nie mija, narkomanem, alkoholikiem, jest się do końca życia, można jedynie (lub aż) nauczyć się życia z uzależnieniem, bez ulegania mu, nauczyć się panowania nad sobą i życia zgodnego z normą. Celem nadrzędnym niestety jest uzyskanie zewnętrznej poprawności, nie wewnętrznego zdrowia, utrzymanie niezakłóconego funkcjonowania w ramach społecznej machiny.
Ludzie uzależnieni mają się więc ponownie przystosować, a w tym celu nauczyć się panowania nad wewnętrznymi impulsami związanymi z używaniem narkotyków, a więc tłumienia, odcinania się od zakłócającej części siebie. To warunek ponownego zaistnienia w ramach rodziny i społeczeństwa. Jednocześnie zaangażowanie w normalne życie społeczne, znalezienie swojego miejsca w społecznym mechanizmie i spełnianie swojej roli w napędzaniu tego mechanizmu, ponowne stawanie się jego częścią, dostosowywanie się do jego ruchu i rytmu pomaga w oderwaniu się i w opanowywaniu niebezpiecznych, wewnętrznych impulsów.
Ludzie uzależnieni powinni więc robić to, z czego zrezygnowali, a co robią wszyscy przystosowani obywatele, tłumić część siebie, tę część, która nie spełnia wymogów norm. Jednak prawdopodobnie ludzie uzależnieni mają do stłumienia coś większego niż przeciętny człowiek. Większa, a może wręcz najistotniejsza część ich osoby znajduje się po tej drugiej stronie. Stoi więc przed tymi spośród uzależnionych którzy zdecydują się spróbować tego rozwiązania trudniejsze zadanie, które udaje się zrealizować tylko nielicznym, lub tylko na jakiś czas.

Synanon

>Programy oparte (przynajmniej teoretycznie) na koncepcji Synanonu są najczęściej stosowanymi programami w ośrodkach leczenia uzależnień od narkotyków, np. w ośrodkach MONARU. W praktyce przybierają najczęściej formę przeprogramowywania ludzkich postaw i przyzwyczajeń. Przestrzeganie ścisłego regulaminu zakazów i nakazów oraz praca wypełniająca sporą część czasu to jedne z podstawowych środków mających wyrobić w osobach uzależnionych dyscyplinę, poczucie obowiązku, umiejętność przystosowania się i panowania nad sobą. W wielu ośrodkach wzorujących się na koncepcji Synanonu główna idea Synanonu zostaje w zasadzie pominięta. Ta podstawowa idea to dostrzeganie wartości indywidualnego, pozytywnego potencjału tkwiącego w danym człowieku. Praca terapeutyczna zgodnie z tą ideą ma być pomocą w odkrywaniu własnego potencjału i twórczym wykorzystywaniu go. Walka z nałogiem powinna być pracą nad sobą nie sprowadzoną wyłącznie do wyrabiania w sobie poprawnych postaw i uczenia się odpowiednich zachowań i samokontroli, lecz polegającą na rozwoju własnej istoty, realizowaniu siebie.
Założyciel Synanonu Charles Dederich podstawowe idee filozoficzne przejął od R. W. Emersona, według którego „w naturze ludzkiej zawarta jest cząstka Boga”. Dederich to były alkoholik, stworzona przez niego wspólnota Synanon w jakimś stopniu wywodzi się z idei wspólnoty Anonimowych Alkoholików do których on sam należał.

Metoda dwunastu kroków

Metoda dwunastu kroków była początkowo metodą leczenia alkoholizmu stosowaną we wspólnocie Anonimowych Alkoholików, obecnie stosuje się ją do leczenia wszelkich uzależnień. Członkowie wspólnoty spotykają się regularnie w swoich grupach. Metoda polega na realizowaniu kolejnych stopni - kroków programu.
DWANAŚCIE KROKÓW:
„1. Uznaliśmy że byliśmy bezsilni wobec naszego nałogu i że trudno nam było poradzić sobie w życiu.
2. Doszliśmy do przekonania, że siła większa niż nasza może nam przywrócić zdrowie.
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie trosce Boga, opierając się na naszym rozumieniu Jego Osoby.
4. Sporządziliśmy dokładny moralny bilans swojej osobowości.
5. Wyznaliśmy Bogu, sobie i bliźniemu dokładny charakter naszych win.
6. Przygotowaliśmy się na to, że Bóg usunie te wszystkie wady charakteru
7. Prosiliśmy Boga o usunięcie naszych zaniedbań.
8. Sporządziliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy w celu zadośćuczynienia im.
9. Daliśmy bezpośrednie zadośćuczynienie tym ludziom, gdy to było możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, w których łączyłoby się to z urażeniem kogoś.
10. Sporządziliśmy osobisty kodeks moralny. Gdy nie byliśmy w porządku przyznawaliśmy się do tego.
11. Staraliśmy się - przez modlitwę i rozmyślania - nawiązać kontakt z Bogiem.
12. Wreszcie na końcu - po przebudzeniu duchowym - próbowaliśmy zanieść to przesłanie narkomanom i realizować te zasady we wszystkich sprawach”.

5. NARKOMANIA

To nałogowe używanie narkotyków, stopniowo w coraz większych dawkach; prowadzi do degeneracji psychicznej, osłabienia umysłowego i cielesnego oraz uzależnienia; zależnie od rodzaju narkotyku rozróżnia się: morfinizm, kokainizm, heroinizm i in.; w Polsce środkiem zapobiegającym narkomanii jest przewidziana w ustawie z 1985 karalność produkcji, przetwarzania i obrotu środkami odurzającymi, uprawy bez zezwolenia maku i konopi i ich przetwarzania; karalne jest również udostępnianie, bez posiadanego uprawnienia, środka odurzającego innej osobie
.

6. Narkotyk jako środek manipulowania świadomością

> NARKOTYKI- środki odurzające, związki org. powodujące (zależnie od dawki) uspokojenie, euforię, zniesienie bólu, odurzenie, sen; np. opium, morfina; częste używanie narkotyków prowadzi do narkomani; niektóre stosowane są w lecznictwie, np. do narkozy
. Narkotyk (wszelkie legalne i nielegalne środki), to przede wszystkim środek wzbudzający określony stan świadomości. Narkotyku używa się w celu osiągnięcia lub wzmocnienia pożądanego (często nieświadomie) i usunięcia niechcianego stanu świadomości.
Stan świadomości to jakość i zasięg kontaktu z rzeczywistością i z samym sobą. To wszelkie formy tego kontaktu: intuicje, myśli, doznania i uczucia, wizje, glosy. Mogę np. dążyć do wzmocnienia doznania, które sprawia mi przyjemność, lub uciekać od męczących myśli.


Działanie środków

Spośród substancji zmieniających świadomość, niektóre klasyfikowane są jako leki, inne jako używki, jeszcze inne jako narkotyki. Leki to środki stosowane do leczenia, czyli osiągania celowych stanów, uznawanych za pożądane. Używki to środki niebezpieczne, ale dozwolone, często zakorzenione w kulturowej tradycji. Narkotyki są środkami nie tylko uznanymi za niebezpieczne, ale także są środkami nielegalnymi i najczęściej nie związanymi z tradycjami danej kultury. Uzależnić można się od środków z każdej z tych grup, a także od wszelkich innych środków. Klasyfikowane jako całkiem neutralne, lub wręcz pozytywne rzeczy, czynności, zachowania, czy substancje, mogą stać się dla kogoś narkotykiem - środkiem do manipulowania świadomością i przedmiotem uzależnienia.
Nasuwają się w tym miejscu dwa pytania. Jaki udział mają jakiekolwiek środki we wzbudzaniu określonych stanów świadomości? Czy substancje psychoaktywne zaklasyfikowane jako używki lub narkotyki, czyli substancje, których używanie wiąże się zwykle z negatywnymi konsekwencjami, mogą być używane w celu wywoływania pozytywnych efektów, czyli pełnić rolę leków?
Teoretycznie odpowiedz na drugie z tych pytań mogłaby wydać się oczywista. Skoro substancja ma właściwości pozwalające modyfikować stany psychiki, to może pełnić funkcję leku, o ile zostanie zastosowana adekwatne do stanu danej osoby. Chodziłoby, więc tylko o to, aby odpowiednią substancję podać osobie w odpowiednim stanie. Jednak konsekwencje znaczeń narzuconych poszczególnym substancjom wynikające z kategorii do jakich je zaliczamy, powstrzymują przed takim traktowaniem niektórych substancji. Siła znaczeń nadanych poszczególnym rzeczom bywa przytłaczająca. O ile uznajemy, że alkohol jest trucizną, trudno nam jednocześnie uznać go za lek. Jeśli LSD uznajemy za niebezpieczną substancję, niedorzeczne wydaje się równoczesne potraktowanie jej jako lekarstwa.
Poglądy i wynikające z nich role i funkcje rzeczy składają się na aktualną w danym miejscu i czasie strukturę umownej rzeczywistości. W innym miejscu lub czasie, np. kiedy wynaleziono proces destylacji, alkohol stosowano jako skuteczne lekarstwo na wiele dolegliwości, nazywając go aqua vitae, czyli wodą życia. W latach 50-60-tych substancje halucynogenne, m in. LSD, stosowane były z powodzeniem do leczenia uzależnień od alkoholu i opiatów. Również obecnie w wielu krajach stosuje się metadon, a nawet heroinę, w roli leków dla chorych uzależnionych od opiatów.
Stosowanie lekarstw zgodnie z konwencjonalnym podejściem do leczenia, dążącym do usunięcia niepożądanych objawów, z punktu widzenia twórczego leczenia, jest blokowaniem rozwoju i utrzymywaniem chorego stanu. Lekarstwa mogą być jednak pomocne w leczeniu polegającym na twórczym realizowaniu sensu ukrytego w symptomach. Nie stosuje się ich wówczas w celu uzyskania określonego stanu, uznanego za poprawny. Można zastosować lek, jako wsparcie samoistnego procesu pragnącego się wydarzyć.
Dlaczego tylko niektórzy ludzie sięgają po substancje psychoaktywne? Dlaczego różni ludzie używają różnych środków? I dlaczego na jednych coś działa, na innych nie?
Przywykliśmy zależność między substancją psychoaktywną a stanem świadomości widzieć w taki sposób, że stan jest skutkiem działania substancji. Być może równie prawdziwe jest stwierdzenie, ze to po określony środek sięgamy, bo wymaga tego pojawiający się w nas stan, oraz że pojawienie się określonego stanu świadomości w ogóle nie wymaga zewnętrznych środków.
Przyglądając się działaniu substancji psychoaktywnych trzeba zauważyć, że niektóre z nich przedostają się do organizmu ludzkiego w tak znikomych ilościach, że choćby z tego powodu trudno tłumaczyć zmiany zachodzące w świadomości farmakologicznym działaniem przyjętych substancji. Przykładem może być LSD, którego znikoma dawka w porównaniu z ilością komórek nerwowych na które oddziałuje przez kilka minut, wywołuje kolosalną, wielogodzinną zmianę percepcji. Lub Amanita muscaria, halucynogenny grzyb którego aktywne związki po prostu przechodzą przez organizm i zostają wydalone właściwie w całości i w nie zmienionej postaci. Wydaje się więc, że pochodzące z zewnątrz substancje psychoaktywne mogą odgrywać rolę czegoś w rodzaju katalizatora zmian zachodzących w układzie nerwowym. Zwłaszcza że ludzki organizm produkuje własne substancje o właściwościach odpowiadających właściwościom substancji zawartych w narkotykach. Acetylocholina wytwarzana w organizmie człowieka odpowiada takim związkom jak muskaryna (aktywny składnik Amanita muscaria) czy nikotyna. Adrenalina i noradrenalina to neurotransmitery odpowiadające w przybliżenie amfetaminom. Endorfiny to wytwarzane przez mózg substancje o właściwościach odpowiadających opiatom.

kokaina

Koka, Erythroxylon coca pochodzi z Ameryki Południowej. W 1860 r. wyodrębniono z liści koki alkaloid, kokainę. Substancja ta pobudza OUN i działa miejscowo znieczulająco.
„Wchłaniana przez błony śluzowe nosa (...) wywołuje silny i natychmiastowy wpływ na ośrodki „przyjemności” w mózgu. (...) Właściwości uzależniające kokainy są bardzo silne w przypadku palenia czystego alkaloidu. Jest to owiany złą sławą tak zwany „krak”, który doprowadza do stanu określanego przez narkomanów jako „orgazm w każdej komórce ciała”. Intensywny „haj” bardzo szybko ustępuje miejsca głębokiej depresji, do zniesienia której wymagane są coraz większe dawki kokainy. Zaawansowani narkomani mogą palić „krak” co 15 minut przez okres 72 godzin bez jedzenia, czy spania, po czym po prostu opadają z sił (...) Na dzień dzisiejszy farmakologia tego uzależnienia nie jest do końca wyjaśniona, wydaje się, że kokaina blokuje wychwyt neurotransmitera, dopaminy, w mózgu. Związek ten jest szczególnie ważny dla tych ośrodków mózgu, które zdają się zawiadować stanem „przyjemności”, tak zwane ośrodki przyjemności; podobnie jak w przypadku innych połączeń synaptycznych, na które oddziaływuje dopamina, mają mechanizm zabezpieczający je przed nie wykorzystywanymi w danej chwili neurotransmiterami. Poprzez hamowanie wychwytu nadmiaru dopaminy kokaina potęguje jej oddziaływanie na neurony ośrodków przyjemności”.
„Kokaina nie powoduje fizycznego uzależnienia w taki sam sposób jak na przykład heroina czy alkohol. Ważną cechą kokainy jest jej zdolność do powodowania czegoś, co wiele osób uważa za bardzo atrakcyjne przeżycie. Substancja ta pobudza centralny układ nerwowy i pierwszym miejscem, w którym zaczyna działać jest kora mózgowa”
Człowiek po zażyciu kokainy: „Jest w stałym ruchu, czuje potrzebę mówienia i afirmacji w społeczeństwie. Wzrasta pewność siebie, a zwiększone potrzeby seksualne chce zaspokajać natychmiast i bez zahamowań. Niestety, przyjemny stan trwa krótko. Zastępuje go wyczerpanie, zwiększone rozdrażnienie i depresyjny nastrój. Pojawia się nieprzezwyciężone pragnienie ponownego zażycia narkotyku” .

amfetaminy

Amfetaminy to środki syntetyczne o działaniu pobudzającym OUN. Do najczęściej stosowanych należą: benzedryna, deksedryna i metedryna.
„Są lekami stosowanymi w leczeniu stanów depresyjnych, narkolepsji i - ponieważ tłumią łaknienie - również w leczeniu otyłości. To zastosowanie czyni je szczególnie popularnymi, stanowią bowiem składnik części specyfików reklamowanych jako środki pozwalające na utrzymanie smukłej sylwetki. (...) W legalnym obrocie amfetaminy pojawiają się zwykle jako środki doustne, (...) zaawansowany narkoman w stosunkowo łatwy sposób tak „przerabia” zdobyte tabletki aby nadawały się do iniekcji. Wprowadzone do krwi amfetaminy niemalże natychmiast powodują krótkotrwałe uniesienie, po którym następuje trwające ok. 4 godzin podniecenie, stan samozadowolenia i wysokiej samooceny połączony ze swoistym „ poczuciem mocy”. Łączy się to z nadmierną rozmownością, pobudliwością i jednoczesnym rejestrowaniem wielu bodźców, choć niekiedy amfetaminy znakomicie ułatwiają koncentrację na jednym zagadnieniu, a stan ten może trwać przez cały czas działania specyfiku”
. Istnieją również środki o podobnej do amfetamin budowie cząsteczkowej i podobnym działaniu, wśród nich wiele leków przeciwastmatycznych.
Stan doświadczany po zażyciu amfetaminy to „dobry nastrój i poczucie siły”, „przyspieszenie”, „uczucie podniecenia i euforii”, „czujność”, „pewność siebie”, „poczucie wszechmocy”; a nawet „poczucie wszechmocy nie znoszące sprzeciwu” i „mściwość”.
Uzależnienie od amfetaminy ma według większości autorów naturę głównie psychiczną, jest to uzależnienie od doświadczanego przy jej użyciu stanu: „...niektórzy są tak zachwyceni nastrojem uniesienia spowodowanym amfetaminą, że odczuwają silną potrzebę dalszego ich stosowania (...); gdy osoba regularnie stosująca amfetaminy przestaje je brać, odczuwa coś w rodzaju syndromu odzwyczajania. Jest to efekt „odbicia”, charakteryzujący się przeciwnymi reakcjami do reakcji wywoływanych narkotykiem. Osoba taka staje się senna i popada w letarg i depresję”
Ponieważ amfetaminy znoszą uczucie zmęczenia i podnoszą na krótki okres zdolności intelektualne używa ich ucząca się młodzież i studenci. Amfetaminy bywają stosowane również w środowisku reprezentującym wzorzecnaszych czasów, promowany model życia: aktywnego, pospiesznego, nastawionego na sprawdzanie się, pokonywanie przeszkód, osiąganie sukcesów. Jest to środowisko osób o wysokim standardzie materialnym życia i pozycji społecznej, w związku z tym stosowanie przez te osoby nielegalnych narkotyków nie wzbudza takiego sprzeciwu społecznego, jak używanie ich przez osoby z innych środowisk. Dopiero od niedawna zaczyna się mówić o tym aspekcie narkomanii, dotychczas właściwie pomijanym.
Długotrwałe stosowanie dużych dawek, zwłaszcza dożylnie, lub nagłe zwiększenie dawki, może spowodować zmiany o charakterze psychotycznym, które mijają po zaprzestaniu stosowania amfetaminy.

opium

Opium i jego pochodne to substancje klasyfikowane w naszej kulturze jako narkotyki.
Nazwa opium pochodzi od greckiego opos - sok roślinny. Opium jest sokiem otrzymywanym z maku opiumowego Papaver somniferum, rosnącego w wielu rejonach świata. W 1804 r. A. Sequin wyodrębnił główny składnik opium, morfinę, która wkrótce stała się powszechnie stosowanym środkiem przeciwbólowym, zwłaszcza po 1853 r., kiedy wynaleziono strzykawkę. W 1875 r. Heinrich Dreser otrzymał analog morfiny, dwuacetylomorfinę (diamorfinę), wprowadzoną na rynek farmaceutyczny jako „heroiczny lek”, pozbawiony właściwości uzależniających i leczący uzależnienie od morfiny. Była to heroina, a jej właściwości uzależniające zauważono znacznie później.
Choć poszczególne opiaty różnią się między sobą pod względem relatywnej siły i czasu trwania reakcji, działają one w gruncie rzeczy podobnie. Każdy z nich powoduje wstępne pobudzenie centralnego układu nerwowego, po czym następuje silny spadek napięcia.”.
Gossop twierdzi, że opiaty pomagają w tlumieniu odczuwania lęku i agresji.
Opiaty łączą się z receptorami mózgu, zwłaszcza w obszarach uczestniczących w odbieraniu wrażeń bólowych, a także z receptorami układu limbicznego. Mózg wytwarza własne, analogiczne do opiatów substancje, zwane enkefalinami lub endorfinami.

7. Na co należy zwrócić uwagę? – czyli jak je odróżnić?

Marihuana, haszysz słodka woń oddechu, włosów i ubrania, brązowo-zielone liście i nasionka, nagłe zainteresowanie hodowlą roślin przez Twoje dziecko, fifki i fajki, bibułka papierosowa
Opium, morfina, polska heroina, brown sugar igły, strzykawki, ślady nakłuć po wstrzyknięciach, ślady krwi na odzieży, "gęsia skórka", okopcone sreberka z folii aluminiowej, torebki z biało-beżową lub różową substancją przypominającą cukier, małe foliowe torebeczki
Ecstasy białe lub kolorowe pastylki z wytłoczonymi wzorkami, pęknięte naczynka krwionośne (zwłaszcza na twarzy) po powrotach z nocnych dyskotek
Kokaina, crack biały proszek, a w przypadku cracku brązowe kuleczki, kamyki, fiolki i flakoniki, fajki, igły, strzykawki, małe foliowe torebeczki
Amfetamina biały proszek, tabletki, kapsułki, kryształki, małe foliowe torebeczki, igły i strzykawki
Rozpuszczalniki torby foliowe, tuby kleju, smary, zapach chemikaliów we włosach i ubraniu, charakterystyczny zapach z ust utrzymujący się nawet kilka dni po zażyciu, nasączone chusteczki i szmatki
Halucynogeny, LSD, grzybki malutkie kartoniki z kolorowymi nadrukami, kolorowe "kamyki do zapalniczek", różnego rodzaju suszone grzybki o zabarwieniu żółtawym do czarnego z prześwitem brązowym

8. Jak rozpoznawać czy ktoś bierze narkotyki?

Nazwa (grupa) narkotyków Kontakt jednorazowy Długotrwałe branie
Opium, morfina,heroina (naturalne i półsyntetyczne przetwory maku) Euforia, niepokuj ruchowy lub senność, osłabienie reakcji na światło, brak apetytu, zwężenie źrenic, obniżenie ciśnienia krwi Wyniszczenie organizmu, zaparcia, zaburzenia menstruacji, próchnica, zmiany zapalne skóry.
Rozpuszczalniki (środki wziewne) Niezborność ruchów, agresja, rozszerzenie źrenic, kichanie, kaszel, krwawienie z nosa, mdłości, wymioty, biegunki. Wyniszczenie organizmu, przekrwienie spojówek, zaburzenia pamięci, niepokój, przygnębienie, zaburzenia snu, oczopląs, osłabienie mięśni
Marihuana, haszysz (przetwory konopi indyjskich) Euforia połączona z wielomównością, przekrwienie gałek ocznych, nadwrażliwość zmysłów ("razi mnie światło"), kaszel, zaburzenia koordynacji ruchowej Wychudzenie, zaburzenia snu, przewlekłe zapalenie krtani i oskrzeli, apatia, trudności z koncentracją, zmienność nastrojów.
Kokaina, crack (przetwory lisci krzewu coca) Euforia, pewność siebie, brak potrzeby snu, wzrost aktywności (także seksualnej), rozszerzenie źrenic, wytrzeszcz gałek ocznych, katar, ból gardła, pociąganie nosem. Wyniszczenie organizmu, urojenia prześladowcze, omamy, wybuchy agresji, bezsenność, drgawki, przemiennie brak i wzrost łaknienia. Ponadto crack upośledza oddychanie, powoduje utratę wagi i ataki paranoidalne.
Narkotyki syntetyczne: amfetamina Euforia, duży przepływ energii, brak potrzeby snu, brak apetytu, agresja, rozszerzenie źrenic. Bezsenność, wychudzenie, zmiany nastroju, wielomówność, drżenie kończyn, wymioty, rozszerzenie źrenic, wysypka, halucynacje
LSD Zaburzenie koordynacji ruchów, drżenie mięśni, rozszerzenie źrenic, mdłości, psychoza. Omamy z napadami lęku, apatia, agresja lub depresja, zanik zainteresowań. bezsenność, wiotkość mięśni.
Ecstasy Podniecenie, zwiększona energia, odporność na zmęczenie i sen, ból głowy Niepokój, depresja, paranoja, obniżenie sprawności intelektualnej, mania prześladowcza.

9. ALKOHOLIZM

Odwiedziny Małego Księcia na planecie zamieszkiwanej przez Opoja:
„Ta wizyta trwała bardzo krótko, ale pogrążyła Małego Księcia w głębokiej melancholii.
- Co robisz? - zapytał Opoja, gdy zastał go siedzącego ze skupiona miną przed jedną baterią pustych butelek i drugą baterią pełnych.
- Piję - powiedział Opój z ponurą miną.
- Dlaczego pijesz? - zapytało Książątko.
- Żeby zapomnieć - odrzekł Opój.
- O czym zapomnieć? - wypytywał Mały Książę zdjęty litością.
- Żeby zapomnieć, że mi wstyd - wyznał Opój spuszczając głowę.
- A czego się wstydzisz? - zaciekawił się Mały Książę, który chciał przyjść mu z pomocą.
- Wstydzę się, że piję - zakończył rozmowę Opój i ostatecznie zapadł w milczenie.
Mały Książę oddalił się w poczuciu bezradności” (A. Saint-Exupery „Mały Książe”). Alkoholizm to choroba powstająca wskutek nadużywania napojów alkoholowych, jedno z najbardziej rozpowszechnionych na świecie uzależnień; ogranicza sprawność fizyczną i umysłową, staje się przyczyną chorób psychicznych, ciężkich schorzeń wątroby, nerek, żołądka, serca itd.; alkoholizm zwiększa przestępczość, sprzyja szerzeniu się chorób przenoszonych drogą płciową, wpływa ujemnie na potomstwo; poważne zagadnienie społeczne; leczenie trudne, długotrwałe.

10. Alkohol

Alkohol jest tradycyjnym, legalnym narkotykiem naszej kultury. Zalicza się go do tzw. używek.
„Nazwa alkohol wywodzi się z języka arabskiego, w którym słowo „alkuhl” oznacza „delikatny proszek”.
Alkohol etylowy, czyli etanol, w postaci czystej jest cieczą przejrzystą i bezbarwną, lżejszą od wody. W wodzie rozpuszcza się bardzo łatwo, będąc jednocześnie doskonałym rozpuszczalnikiem dla wielu związków chemicznych. Posiada specyficzny zapach i piekący smak; (...) alkohol etylowy spotykamy pod postacią spirytusu, czyli 96 % roztworu wodnego oraz różnych napojów alkoholowych. (...) Spośród używanych u nas napojów alkoholowych najmniej alkoholu etylowego zawiera piwo - średnio około 4,5 %, a następnie wino - około 15 %. Likiery mają przeważnie około 30 %, wódki gatunkowe do 40 %, wódki czyste do 45 %. Produkowane są również wódki o zawartości alkoholu powyżej 45 %”
. Prawdziwe wina otrzymuje się w wyniku fermentacji winogron różnych gatunków rodziny Vitis. Wino na Środkowym Wschodzie robiono już około 6000 do 8000 lat temu. Maurowie wytwarzali wino z daktyli, Japończycy z ryżu, a Indianie meksykańscy robili pulque z agawy, Wikingowie poddawali fermentacji miód, a Inkowie robili chicha z kukurydzy, było to właściwie piwo. Piwo było warzone już przez Babilończyków 5000 - 6000 lat p.n.e. Około tysiąc lat temu odkryto proces destylacji.
„Alkoholowi destylowanemu przypisywano wyjątkowe właściwości. Uważano go za antidotum na starość i stąd pochodziła jego nazwa - aqua vitae, woda życia”.
„Alkohol jest (...) środkiem odurzającym. Działa na system nerwowy jako środek znieczulający i w bardzo wysokich dawkach stanowi truciznę, która może zabić. W mniejszych ilościach alkohol działa jako środek tłumiący, choć często błędnie uważa się, że jest on środkiem pobudzającym, ponieważ niektórzy po zażyciu stają się bardziej rozmowni, hałaśliwi i podnieceni. Nie jest to jednak wynikiem jakiegokolwiek efektu pobudzającego, zachowania takie spowodowane są tym, że alkohol likwiduje zahamowania działające w normalnych warunkach, co można określić jako „odhamowanie”. Tłumiące działanie alkoholu najwyraźniej objawia się w centralnym układzie nerwowym.(...) W przypadku osoby pijącej nienałogowo, niewielka ilość alkoholu daje zazwyczaj ogólne odprężenie i pozbycie się stresów. Efekty te pojawiają się po wypiciu dość niewielkich ilości alkoholu. Przy większych dawkach wpływ tłumiący na mózg jest większy i pijacy często w tym czasie zaczyna okazywać wyraźne oznaki odhamowania. Może przeżywać euforię lub chce mu się płakać; może się stać agresywny i skory do bójki lub nadmiernie przyjacielski czy kochliwy. (...) Alkohol usuwa wyuczone ograniczenia. (Być może najbardziej udaną próbą dowcipu ze strony psychoanalityka było stwierdzenie, że nasze superego - nadjaźń - jest rozpuszczalne w alkoholu). Lecz inne społeczne, psychiczne i kulturowe czynniki determinują, w jaki sposób pijący się będzie zachowywał. Jeśli będzie pił coraz więcej będzie się stawał coraz bardziej niezdarny i będzie miał kłopoty z wyraźnym mówieniem. Jego stany emocjonalne staną się jeszcze bardziej zmienne, aż będzie zagubiony, niezdolny do prawidłowego chodzenia czy utrzymania równowagi. W końcu zemdleje lub popadnie w osłupienie alkoholowe; a jeśli spożył wyjątkowo wysoka dawkę, to umrze.”
. „...to aldehyd octowy [etanal], główny metabolit etanolu jest najbardziej prawdopodobną przyczyną większości problemów. Przypuszczalnie reaguje on z dopaminą, wytwarzając salsolinol oraz z tryptaminą, prowadząc do tetrahydroharmanu, a obydwa te produkty są związkami psychotropowymi. Dopamina jest bezpośrednim prekursorem noradrenaliny, w 1958 roku wykazano, że jest ona neurotransmiterem w mózgu, szczególnie w tych okolicach, które odpowiedzialne są za aktywność ruchową”
. Fazy picia prowadzące do uzależnienia:
I. Rozpoznawanie - faza uczenia się metodą prób i błędów jakie stany są możliwe do osiągnięcia przy użyciu alkoholu;
II. Nadużywanie - wprawne stosowanie alkoholu w celu wzbudzanie pożądanego nastroju;
III. Dominacja używki - alkohol staje się dominującym sposobem osiągania dobrego samopoczucia, „Teraz można już mówić o uzależnieniu. Straty związane z piciem polegają głównie na zawężeniu możliwości życiowych, „obniżeniu lotów”
IV. Picie problemowe - faza w której alkohol zaczyna być przyczyną poważnych kłopotów w różnych sferach życie, używanie alkoholu staje się nie tyle źródłem przyjemności, co sposobem unikania przykrości. Na tym etapie działa już mechanizm błędnego koła;
V. Kryzys - nawarstwione problemy nie dają się już „usunąć” przy pomocy alkoholu. .

11. LEKI USPAKAJAJĄCE

Kolejną grupą substancji działających tłumiąco na OUN są środki uspokajające, zaklasyfikowane jako leki, dostępne legalnie i powszechnie stosowane.
BARBITURANY
Barbiturany - pochodne kwasu barbiturowego, pod wieloma względami mają podobne działanie jak alkohol. Mogą spowodować odhamowanie., jednak działanie ich jest głównie nasenne. Stosowane równocześnie z alkoholem, potęgują wzajemnie swoje działanie. Systematycznie przyjmowane, stwarzają tolerancję i łatwo powodują uzależnienie.
Uzależnienie od barbituranów: „...we współczesnym świecie jest najczęściej występującym i najpoważniejszym rodzajem narkomanii. Poza tym znajduje się na czołowym miejscu wśród przyczyn śmierci na skutek przypadkowego przedawkowania lub zamierzonego samobójstwa. Narkomania barbituranowa pod względem efektów i skutków jest bardziej niebezpieczna niż opiomania, ponieważ osoba zatruta barbituranami jest bardziej chora umysłowo i pobudzona emocjonalnie, ma ograniczoną koordynację ruchów oraz tendencję do napadów epileptycznych występujących w fazie abstynencji”
. „Słabe zatrucie cechuje zachowanie przytomności. Jeżeli osoba śpi, łatwo ja można przebudzić. Można zauważyć lekkie zaburzenia zdolności umysłowych i rozumowania. Odpowiedzi na pytania są wolne, z przerwami. Ruchy niezbyt precyzyjne, ogólne przygnębienie. Średnie zatrucie odznacza się głębszymi zaburzeniami świadomości. Pacjenta można dobudzić tylko silnym bodźcem manualnym, lub zastrzykiem pobudzającym. Półprzytomny nie jest w stanie udzielić żadnych prawidłowych informacji. Chwieje się, nie może chodzić, przewraca się. Po ustaniu bodźców ponownie zapada w stan nieświadomości. Ciężkie zatrucie cechuje śpiączka, z której pacjenta nie można przebudzić”
„W pewnych okolicznościach u osób uzależnionych od barbituranów mogą wywołać one odwrotną reakcję i zamiast relaksu spowodować stan podniecenia podobny do nałogowego alkoholizmu. Chory jest niezręczny, zatacza się, drżą mu ręce, poci się, bełkocze. Samokontrola ulega zahamowaniu, zachowanie jest rzucające się w oczy i niekiedy agresywne. Mogą również wystąpić silne psychozy z halucynacjami i paranoidalnymi interpretacjami zdarzeń”
. M. Gossop również uważa barbiturany za jedną z najniebezpieczniejszych substancji uzależniających, a uzależnienie od nich za poważniejsze niż uzależnienie od alkoholu czy opiatów. Podaje symptomy odstawienia barbituranów: „Odzwyczajanie rozpoczyna się od niepokoju i napięcia; występują kłopoty ze snem, i gdy sięga momentu szczytowego, mogą pojawić się bóle brzucha i wymioty; czasami występują niekontrolowane drgawki i konwulsje jak przy napadzie padaczki”.

BIBLIOGRAFIA

1. Bejerot N., Uzależnienie od przyjemności, w: Nowiny psychologiczne 2/1995;
2. Cekiera Cz. Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych, Lublin 1993;
3. Dodziuk A., Kamecki W., Wyjść z matni. Proste rozmowy o zgubnym nałogu, Warszawa 1994;
4. Encyklopedia PWN;
5. Frieske K., Sobiech R., Narkomania, Warszawa 1987, s. 41
6. Gawrońska B., Kaczkowska I., Zespół uzależnienia od alkoholu, Warszawa 1992;
7. Gossop M., Narkomania. Mity i rzeczywistość, Warszawa 1993;
8. Jampolsky L., Leczenie uzależnionego umysłu, Warszawa 1992; 9. Kalendarzyk uczniowski na temat narkotyków, Warszawa 1992;
10. Mann J., Zbrodnia, magia i medycyna, Toruń 1996;
11. Petrović. Narkotyki i człowiek, Warszawa 1988;
12. Saint Exupery, Mały Książe;
13. Vernon E. Johnson: Od jutra nie piję; W-wa 1992;
14. Zimbardo P G., Psychologia i życie, Warszawa 1998;